Zapraszamy na wystawę monideł "Żyli długo i szczęśliwie tutaj" autorstwa Magdy Stasiuk.
Wstęp wolny
O projekcie
Na projekt „Żyli długo i szczęśliwie tutaj” składa się blisko 70 portretów wykonanych w charakterystycznej konwencji monidła. Zebrane przeze mnie obrazy pochodzą z okolic Sokołowa Podlaskiego, Siedlec, Kosowa Lackiego, Miedzny i Węgrowa. Oryginalne wizerunki zostały wypożyczone od ich właścicieli, najczęściej bliskich krewnych ich bohaterów lub kolekcjonerów, następnie zostały sfotografowane i ponownie wydrukowane tak, aby można było je zaprezentować w formie wystawy fotograficznej.
Dodatkową, lecz równie ważną częścią projektu było docieranie do ludzkich historii. Bardzo zależało mi, aby równolegle z fotografowaniem samych monideł przypomnieć i utrwalić postacie ludzi ukazanych na nich: ich imiona, nazwiska, jakiś szczegół biograficzny, jak chociażby data urodzenia. Z upływem lat zaciera się bowiem pamięć o takich tylko z pozoru oczywistych rzeczach, jak nazwisko panieńskie prababci czy data jej ślubu. Trzeba pamiętać, iż niezależnie od oceny wartości artystycznej monideł, portrety te są często jedynym dokumentem, jedynym śladem życia ludzi, z czasów, gdy fotografia nie była tak rozpowszechniona i dostępna jak jest dziś. Kolejnym moim celem była dygitalizacja tych portretów. Obrazy zapisane w postaci plików cyfrowych dostają niejako szansę reinkarnacji: w nowym, cyfrowym wcieleniu mogą być ponownie drukowane, oprawione i eksponowane w albumie czy też w domu, na ścianie. Obrazy mogą także być przechowywane i udostępniane na ekranach komputerów i smartfonów. Ponadto, co jest jeszcze ważniejsze, takie powielanie i udostępnianie pozwala na to, aby wszyscy potomkowie mogli dzielić się portretem swego wspólnego przodka. Nie jest to przecież możliwe, gdy monidło istnieje tylko w jednym, unikalnym egzemplarzu i ma wyłącznie materialną, coraz bardziej z biegiem czasu degradującą się formę. Pamięć o ludziach jakkolwiek sama w sobie abstrakcyjna, wymaga osadzenia w realnych przedmiotach; są nimi dokumenty, fotografie czy drobiazgi dziedziczone po konkretnych osobach. W wielu rodzinach pochodzących ze wsi i małych miast, z uwagi na dziejowe zawieruchy, biedę i brak ciągłości tradycji, takich pamiątek szczególnie boleśnie brakuje. Tak więc, dygitalizacja w swoim założeniu pozwala na ochronę i przekazywanie pamięci w rodzinach, a przez to pomaga w budowaniu więzi pomiędzy ich członkami. „W baśniach sentencja „żyli długo i szczęśliwie” kończy perypetie bohaterów; w prawdziwym życiu ślub, niejako poświadczony monidłem dopiero rozpoczyna nowy rozdział rodzinnej historii.
Magda Stasiuk
Powiedziałabym o sobie, że najważniejsze co mnie definiuje to fakt, że jestem z Podlasia i że nie ma tematu, który mnie nie pasjonuje. Ukończyłam Wydział Położnych MSZ w Warszawie, a także studia biotechnologiczne na Politechnice Łódzkiej i w Szkole Głównej Gospodarstwa Wiejskiego.
Fotografią interesuję się od tak dawna, że właściwie nie pamiętam pierwszego kontaktu z aparatem. Przygoda ta zaczęła się od enerdowskiej Werry i radzieckiego aparatu Fied. Potem były zajęcia dla młodzieży w Powiatowym Domu Kultury w Sokołowie Podlaskim, samodzielna obróbka klisz w domowej szafie i łazience, aż w końcu przesiadłam się na sprzęt cyfrowy i opracowywanie zdjęć na komputerze. Nie mam formalnego przygotowania w tej dziedzinie i ciągle się tego uczę na własną rękę, ale nie skupiam się na sprzęcie. Równie chętnie używam lustrzanek Canon co smartfona i aparatów kompaktowych. Fotografia jest dla mnie ważna w każdej postaci - zarówno z pozycji odbiorcy, jak i twórcy(?)/wytwórcy(?) obrazów. Moje ulubione gatunki i tematy to reportaż, architektura i krajobraz oraz fotografia portretowa i streetowa.
Pokazywałam serię swoich portretów w Akademickiej Galerii Fotografii w Siedlcach, pejzaże podlaskie w Sokołowie i Sabniach. Zrealizowałam także wystawę Franciszka Główki - wiejskiego fotografa z Paderewka, którą pokazałam w GOK w Sterdyni i w Sokołowie. Na otwarcie czeka właśnie wiejska galeria na płocie Sabniach - „Ogrody Mniszkówny”, której pierwszym bohaterem będzie Sebastian Stasiuk oraz wystawa w Sokołowie - grafiki sokołowskiego artysty Andrzeja Markusza. Mam za sobą niedawny debiut - książkę „Ziemia niechciana, ziemia nieobiecana” oraz zdjęcia do książki Wacława Kruszewskiego „Patroni naszych ulic”. Na wydanie czeka kolejna książka „Życie i twórczość Zofii z Wrońskich Ścisłowskiej”.
